1000 km przejechane w 40 dni
Sobota, 29 marca 2008
· Komentarze(2)
1000 km przejechane w 40 dni (średnia 25km/dzien)
Z rana pojechałem do serwisu na klasztorna ponieważ moja kaseta zaczyna przypominać polskiego URSUSA (głośna jak smok). Na miejscu spotkałem Marczyka , Bułe i Majówe którzy wybrali się na zakupy. W serwisie mister specu zaczął mi wymieniać co to zniszczyłem w rowerze przez własne niedbalstwo , począwszy od luzu na kole który był wynikiem "uderzenia w krawężnik" , następnie zniszczonej tylniej piasty, przez skrzywioną tylnią oś i luz na piaście, oraz skrzywiony automat(po regulacji naszego speca nie mogłem wyregulować automatu przez dobra godzine) , do sedna sprawy kasety która przypomina traktor. (żeby sobie nikt nie pomyślał pierwsze 4 powody były pretekstami aby nie uwzględnić gwarancji bo po każdej jeździe dokręcam wszystkie luzy:P) W końcu wytargowałem że wymiana na gwarancji będzie we środe. Majówa któy na swoim NOWYM missionie dojechał do piwnicy Marczyka ma ten sam problem co ja:P
Droga do serwisu w deszczu i słabym wręcz zerowym wietrze wietrze
Vśr 18,2 km/h
Vmax 35.3km/h
Czas 1h 7min 48sek
Dystans 20,62km
po południu widząc że na zegarku mam 979km przejechane stwierdziłem ze dzisiaj dobije do 1000, zebrałem Gacka i jazda przez hute , prusy , zastów , batowice na prądnik. W między czasie spadł mi łańcuch i sie zaklinowal ^^ ja to mam szczęście
Vśr 19,2km/h
Vmax 50,8km/h
Czas 1h11min20sek
dystans 22,89km
Wiatr mocny i do tego deszcz:P a w oddali czerowne zachodzące słonce coś pięknego
Licznik :P
Z rana pojechałem do serwisu na klasztorna ponieważ moja kaseta zaczyna przypominać polskiego URSUSA (głośna jak smok). Na miejscu spotkałem Marczyka , Bułe i Majówe którzy wybrali się na zakupy. W serwisie mister specu zaczął mi wymieniać co to zniszczyłem w rowerze przez własne niedbalstwo , począwszy od luzu na kole który był wynikiem "uderzenia w krawężnik" , następnie zniszczonej tylniej piasty, przez skrzywioną tylnią oś i luz na piaście, oraz skrzywiony automat(po regulacji naszego speca nie mogłem wyregulować automatu przez dobra godzine) , do sedna sprawy kasety która przypomina traktor. (żeby sobie nikt nie pomyślał pierwsze 4 powody były pretekstami aby nie uwzględnić gwarancji bo po każdej jeździe dokręcam wszystkie luzy:P) W końcu wytargowałem że wymiana na gwarancji będzie we środe. Majówa któy na swoim NOWYM missionie dojechał do piwnicy Marczyka ma ten sam problem co ja:P
Droga do serwisu w deszczu i słabym wręcz zerowym wietrze wietrze
Vśr 18,2 km/h
Vmax 35.3km/h
Czas 1h 7min 48sek
Dystans 20,62km
po południu widząc że na zegarku mam 979km przejechane stwierdziłem ze dzisiaj dobije do 1000, zebrałem Gacka i jazda przez hute , prusy , zastów , batowice na prądnik. W między czasie spadł mi łańcuch i sie zaklinowal ^^ ja to mam szczęście
Vśr 19,2km/h
Vmax 50,8km/h
Czas 1h11min20sek
dystans 22,89km
Wiatr mocny i do tego deszcz:P a w oddali czerowne zachodzące słonce coś pięknego
Licznik :P