po zakupie nowego missiona stwierdziłem że wypada go sprawdzić. Jako że było już ciemno stwierdziłem że przejadę się na miasto w celu sprawdzenia przerzutek i amora. Wszystko działa na 5+ Dystans 21.5km Vśr 16,3km/h Vmax 44,6km/h wracając do domu (brakowało mi cale 200m do klatki w bloku) na ulice weszła mi babcia w bereciku, niestety klinując oba koła nie udało mi sie przed nią zatrzymać. Wpadłem na nią (jej sie niestety nic nie stało) , próbując tak zrobić żeby jej się nic nie stało odbiłem w prawo i niestety....porysowałem manetke , zagiąłem osłonke od tylniego automatu (jakby go nie było to urwałbym automat) i zadarłem trochę siodło oraz wbiłem trzy kamienie w ręke. Babcia oficjalnie została zbluzgana w najróżniejsze znane mi sposoby. Ciekawy początek współpracy z rowerem.